piątek, 7 czerwca 2013

Rozdział 2

Od: Nieznany
,,Wyglądasz tak cholernie seksownie w tej bieliźnie. Mój kolega wariuje w spodniach xx. ‘’
Wystraszyłam się.
Postanowiłam nie odpisywać . Byłam zdziwiona. Zobaczyłam ,że moje zasłony na balkon są odsłonięte. Szybko je zasunęłam i odbiegłam od okna. Kto to do cholery był?! Postanowiłam ,że nie powiem o tym dziewczynom. Zaraz będą zadawać mi milion pytań na które nie znam odpowiedzi. Wyszły z łazienek.
-Rey co jest? –zapytała mnie Emil...
-Uh. Nic. Wszystko w porządku. –zmusiłam się do uśmiechu. Cały czas chodził mi po głowie nieznany ktoś. –Jest już późno ,może pójdziemy spać?
-Jasne ,pójdziemy tylko po śpiwory.
-Okej ,to ja już pójdę do pokoju.
-Dobra laski idziemy spać. Jutro szkoła.
Szkoła. Znowu będę musiała patrzeć na Biebera. Niech to.
Przegadałyśmy około piętnastu minut i zasnęłyśmy. Byłyśmy zmęczone dniem. Przynajmniej ja.
**
Obudziłyśmy się same o 6:55 . Wzięłyśmy ubrania i każda poszła zrobić poranną toaletę .Umyłam głowę, wysuszyłam suszarką i ubrałam koszulkę z flagą Kanady ,jeansowe rybaczki i biało-fioletowe adidasy. Włosy spięłam w koka, poprawiłam makijaż i byłam gotowa do wyjścia. Dziewczyny już na mnie czekały na podjeździe. Wzięłam mojego Iphone ,zamknęłam drzwi i wyszłam. Jechałyśmy dziesięć minut. Zaparkowałyśmy tak gdzie zwykle. Byłam zamyślona. Kim jest nieznajomy i dlaczego mnie podgląda?! Zboczeniec. Peyton wyrwała mnie z zamyśleń.
-Halo! Ziemia do Audrey!
-Uh. Tak? O co chodzi?
-O czym myślisz? –mówiła Emily .
-O czym myślisz? –mówiła Emily .W jej głosie wyczuwalna była troska.
-O szkole. –powiedziałam takim głosem aby się nie domyśliły.
-Oh. Okej. Skoro tam uważasz. Chodźmy.
Weszłyśmy do szkoły ,pożegnałyśmy się i każda poszła w swoją stronę. Znowu zaczynałam lekcje matmą. Znowu kurwa zobaczę Biebera. Szłam powoli w kierunku klasy gdy para silnych rąk złapała mnie w talii i pociągnęła do tyłu w stronę opuszczonych szatni piłkarskich. W pomieszczeniu było ciemno. Bałam się i to cholernie. Z moich zamyśleń wyrwał mnie znajomy ,chrapliwy głos.
-Hej kotku. Tęskniłaś ?
-Justin? –mówiłam zdezorientowana jakbym dopiero uczyła się mówić. –To ty?
-Yeah. Ale wolałbym żebyś mówiła na mnie Jay. –mówił jakbym była jego dziwką.
-Co mnie obchodzi co byś wolał?! Ja bym wolała żebyś mnie puścił!
-Oh ,nie mogę. Jesteś zbyt seksowna abym cię puścił.

Justin’s POV
-Oh. Nie mogę. Jesteś zbyt seksowna abym cię puścił. –mówiłem zachwycony jej ciałem. Chciałbym ją pieprzyc tu i teraz.
-Masz mnie puścić! –krzyczała na mnie. Była wystraszona. Czułem to. Ale kto by nie był? –Proszę. –powiedziała prawie płacząc.
Tę chwilę przerwała nam woźna. Kurwa!
-Co wy tu robicie?! Jazda stąd!
Byłem wkurwiony. Posłałem jej zabójcze spojrzenie na co ona uderzyła mnie szczotką w nogę. Suka. Audrey uciekła. Tylko tego brakowało

 Audrey’s POV
Uciekłam. Szybko biegłam do klasy ,ponieważ zostały dwie minuty do dzwonka. Głónie biegłam dlatego ,że chciałam być jak najdalej od Justina. Chociaż wiedziałam ,że i tak zobaczę go na matmie. Niestety. Kurwa dlaczego ja?! Wbiegłam do klasy ,usiadłam na swoim miejscu kiedy do klasy weszła pani Andrews. Nigdzie nie było Justina.
-Dzień dobry dzieci.
-Dzień dobry pani Andrews. –powiedziałam tak ,że chyba tylko ja to słyszałam. Byłam zdziwiona nieobecnością Justina kiedy niecałe pięc minut temu byliśmy w opuszczonej szatni. I co tam robiła woźna?! Na żadne z tych pytań nie znałam odpowiedzi.
-Otwórzcie książki na stronie 39. Macie tam zadanie o bryłach. Macie je wykonać. –powiedziała znienawidzona przeze mnie nauczycielka. –A gdzie jest Bieber? Widział go ktoś?
Nie odzywałam się. Wiedziałam ,że jeśli powiem ,że go widziałam to pani Andrews będzie mnie wypytywać dlaczego go nie ma i takie tam pierdolenie. Nieoczekiwanie do klasy wparował Bieber. Przeprosił za spóźnienie i usiadł obok mnie nic nie mówiąc. Patrzyłam w książkę również się nie odzywając. Usłyszałam tylko to.
-Na której stronie otwieramy? –Justin mówił ale nie patrzył na mnie.
-Huh? –mówiłam zmieszana –Co?
-Na której stronie otwieramy?
-Na 39. Robimy zadanie z bryłami.
-Dzięki. –mówił pochmurnym głosem. Było w nim coś ,co cholernie mnie do niego ciągnęło. Co ja gadam?! Audrey spokój!
-Nie ma za co. –uśmiechnęłam się lekko ale tego nie zauważył.

Justin’s POV
Nie odzywałem się. Byłem zmieszany. Myślałem ,że w szatni będzie chciała się ze mną pieprzyc. Przecież jestem kurewsko pociągający. Nie chciałem nic mówić ,ale spóźniłem się i musiałem się dowiedzieć jakie zadanie mieliśmy robić.
-Na której stronie otwieramy? –zapytałem.
-Huh? –powiedziała zmieszana –Co? –słyszałem coś dziwnego w jej głosie.
-Na której stronie otwieramy? –powtórzyłem swoje pytanie.
-Na 39. Robimy zadanie z bryłami. –odpowiedziała mi na pytanie.
-Dzięki. –powiedziałem. Mówiłem pochmurnym głosem.
-Nie ma za co. –wyobraziłem sobie ,że się uśmiechnęła ,przez co ja sam uśmiechnąłem się do siebie. Ma taki seksowny głos. Miała akcent ,ale nie mogłem go rozpoznać. Po lekcji wyszedłem z klasy i poszedłem do swojej szafki. Odłożyłem książki i postanowiłem ,że zerwę się z reszty lekcji. Poszedłem do swojego Ferrari ,wyjechałem na ulicę i ruszyłem do domu. Miałem dosyć duży dom i mieszkałem sam. Nie mieszkałem z rodzicami. Długa historia. Wziąłem swój portfel i pojechałem do Cookie’s. Najlepszej lodziarni w Stratford.

Audrey’s POV
Po lekcji podeszłam pod szafki aby wziąć książki na kolejne lekcje ,gdy poczułam za sobą chłodny powiew. Myślałam ,że to Bieber. Okazało się, że to tylko Peyton.
 -Hej Rey. Co u ciebie? Jak tam po matmie?
-Oh. Okej. Było dobrze. Serio. Wszystko w porządku.
-Skoro tak uważasz. Ja już pójdę kochana. –Peyton powiedziała i pocałowała mnie w policzek. Kochałam Peyton jak siostrę której nie miałam. Była kochana.
-Okej. Lec. Spotykamy się po szkole na parkingu.
-Jasne kochana. Pojedziemy sobie na pizzę do Havanah co ty na to ?
-Pewnie. Mają najlepsze pizze w mieście.
-To do zobaczenia Audrey.


-Tak. Do zobaczenia. –powiedziałam i puściłam jej oczko.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I mamy już 2 rozdział :D
W razie jakiś pytań pytajcie na asku :
Kornelia - http://ask.fm/kornelciaax3
Zuza - http://ask.fm/zuzkaabelieve

1 komentarz: